iPhone’y z Indii podbijają USA. Kulisy eksportu, politycznych napięć i globalnej gry o miliardy

Data

Smartfon na linii ognia – iPhone, Indie, USA i globalna wojna na taryfy

Jeszcze kilka lat temu większość iPhone’ów sprzedawanych na rynku amerykańskim miała prostą, niepodważalną genealogię: były produkowane w chińskich fabrykach, skąd ruszały w świat jako symbol amerykańskiej innowacyjności, azjatyckiej wydajności i globalnej współpracy. Ale świat się zmienia – i to szybko. Wojna celna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, zmieniająca się geopolityka oraz bezprecedensowa presja na optymalizację kosztów i bezpieczeństwo dostaw sprawiły, że Apple – gigant z Cupertino – musiał opracować nową strategię. Jej sercem stały się Indie.

W ostatnich miesiącach niemal wszystkie iPhone’y eksportowane z Indii przez firmę Foxconn trafiają wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Cel? Ominięcie drakońskich taryf celnych nałożonych na chińskie towary. Sprawa, która z pozoru dotyczy tylko smartfonów, w rzeczywistości jest historią o polityce, globalnej gospodarce i rywalizacji o dominację technologiczną XXI wieku.

Tło – jak iPhone stał się zakładnikiem polityki celnej

Od chińskiego cudu do globalnych napięć

Apple przez lata był symbolem udanej globalizacji. Produkcja w Chinach pozwalała firmie z Doliny Krzemowej łączyć zaawansowaną technologię z relatywnie niskimi kosztami pracy, a chińskie fabryki – takie jak te należące do Foxconna – osiągały rekordowe wolumeny produkcji, gwarantując miliardy dolarów zysków i setki milionów zadowolonych klientów na całym świecie.

Jednak już od 2018 roku, kiedy prezydent Donald Trump ogłosił początek wojny handlowej z Chinami, ten układ zaczął się kruszyć. Amerykańskie władze zaczęły systematycznie podnosić cła na chińską elektronikę – w tym na smartfony. W 2024 roku taryfy na wybrane produkty przekroczyły 55%, co sprawiło, że eksport iPhone’ów z Chin do USA stał się ekonomicznie nieopłacalny.

Trump nie ukrywał swojej niechęci wobec produkcji amerykańskich firm w Azji. – „Nie jesteśmy zainteresowani, byście budowali w Indiach. Indie poradzą sobie same. Chcemy, byście budowali tutaj, w Stanach” – wspominał swoją rozmowę z Timem Cookiem, prezesem Apple, Trump. Tyle że rzeczywistość była bardziej złożona.

Indie – nowe centrum produkcji?

W obliczu narastających napięć Apple przyspieszyło dywersyfikację produkcji. Indie, z dynamicznie rosnącym sektorem elektronicznym, dużą bazą wykwalifikowanych pracowników i politycznym wsparciem rządu Narendry Modiego, stały się naturalnym wyborem. Jednak wejście do Indii nie było wolne od wyzwań: wysokie cła na komponenty, mniej zaawansowana infrastruktura niż w Chinach oraz konieczność rozbudowy łańcuchów dostaw.

Mimo to inwestycje Apple – poprzez partnerów takich jak Foxconn i Tata Electronics – zaczęły przynosić owoce. Dane celne z ostatnich miesięcy pokazują prawdziwą rewolucję w światowej logistyce giganta z Cupertino.

Dane – ile iPhone’ów płynie z Indii do USA?

Statystyki mówią wszystko

Między marcem a majem 2025 roku Foxconn – największy na świecie producent urządzeń Apple – wyeksportował z Indii smartfony o wartości 3,2 miliarda dolarów, z czego aż 97% trafiło do Stanów Zjednoczonych. To nieporównywalny wzrost w stosunku do średniej z 2024 roku, kiedy na USA przypadało tylko około 50% eksportu indyjskich iPhone’ów.

W samym maju wartość eksportu sięgnęła niemal miliarda dolarów, a rekord padł w marcu – 1,3 miliarda dolarów w jednym miesiącu. W ciągu zaledwie pięciu miesięcy tego roku eksport z Indii do USA osiągnął już 4,4 miliarda dolarów – znacznie więcej niż przez cały rok 2024 (3,7 mld USD).

Skąd te liczby? Sztuka unikania taryf

Powód tak dynamicznej zmiany jest prosty: kalkulacja kosztów. Gdyby Apple nadal produkował iPhone’y przeznaczone na rynek amerykański w Chinach, ich cena na półkach amerykańskich sklepów musiałaby znacznie wzrosnąć. Przeniesienie eksportu do Indii pozwoliło na ominięcie chińskich ceł, choć same Indie również nie są wolne od taryf – bazowa stawka na import smartfonów do USA wynosi 10%, a Indie negocjują obecnie uniknięcie dodatkowego, 26-procentowego cła „retorsyjnego”, które administracja Trumpa na razie zawiesiła.

Apple nie tylko zwiększył produkcję, ale też przyspieszył logistykę: w marcu 2025 roku firma czarterowała samoloty, by w ekspresowym tempie dostarczyć do USA najnowsze modele – iPhone 13, 14, 16 i 16e – o wartości ok. 2 mld USD. Dodatkowo Apple lobbował indyjskie władze, by skrócić odprawę celną na lotnisku w Chennai z 30 godzin do zaledwie 6.

Tata Electronics: nowy gracz na rynku eksportu

Drugim – choć dużo mniejszym – eksporterem iPhone’ów z Indii jest Tata Electronics, część giganta Tata Group. Firma zaczęła eksportować smartfony dopiero w lipcu 2024 r., ale już w marcu i kwietniu 2025 r. aż 86% jej produkcji trafiało do USA (w 2024 roku było to zaledwie 52%). Tata, podobnie jak Foxconn i Apple, nie komentuje oficjalnie tych danych.

Kulisy – jak Apple omija cła i tworzy nową globalną strategię

Inżynieria podatkowo-logistyczna XXI wieku

Dla przeciętnego konsumenta zmiana miejsca produkcji może wydawać się detalem. Jednak dla Apple – i całego rynku elektronicznego – to kwestia być albo nie być. Stany Zjednoczone są jednym z najważniejszych rynków zbytu – co roku sprzedaje się tu ponad 60 milionów iPhone’ów, z czego dotąd aż 80% pochodziło z Chin. Gwałtowne podwyżki ceł na towary z Państwa Środka zmusiły firmę do poszukiwania alternatywy.

Indie, choć same nakładają wysokie cła na komponenty, oferują inne korzyści: wsparcie polityczne rządu, rosnącą bazę dostawców i – co kluczowe – relatywnie otwarty dostęp do rynku amerykańskiego. Apple umiejętnie wykorzystuje też luki w systemie celnym, m.in. przyspieszając transport (lotniczy, zamiast morskiego) czy negocjując szybkie odprawy celne.

Polityka: Apple pod presją Trumpa

Decyzje Apple nie wszystkim się podobają. Donald Trump nie ukrywał w maju swojego niezadowolenia. – „My nie chcemy, żebyście budowali w Indiach. Indie dadzą sobie radę, a my chcemy, żebyście budowali w Ameryce” – podkreślał były prezydent. Ostra retoryka wpisuje się w trwającą od lat dyskusję o powrocie produkcji do USA („reshoring”), jednak rzeczywistość gospodarcza jest bardziej złożona.

Produkcja smartfonów w USA to wyższe koszty, problemy logistyczne i brak odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników. Tymczasem Indie już teraz są gotowe do przejęcia roli centrum produkcji i eksportu na globalną skalę.

Kontekst globalny – Indie w roli nowego giganta

Rząd Modiego: „Make in India” w praktyce

Od kilku lat premier Narendra Modi konsekwentnie promuje program „Make in India”, mający przyciągnąć globalnych graczy technologicznych i przemienić kraj w światową fabrykę elektroniki. Apple jest jednym z największych sukcesów tej strategii. Jednak Indie nadal borykają się z wyzwaniami: wysokie opłaty na import komponentów, mniej rozwinięta infrastruktura i logistyka niż w Chinach oraz niestabilność lokalnych dostawców.

Niemniej, według analityków Counterpoint Research, w 2025 roku aż 25–30% wszystkich iPhone’ów na świecie może pochodzić właśnie z indyjskich fabryk. Dla porównania, w 2024 roku ten odsetek wynosił 18%. To ogromna zmiana nie tylko dla Apple, ale też dla całego rynku smartfonów.

Co zyskały Indie?

Dla Indii, masowy eksport iPhone’ów to nie tylko prestiż, ale i konkretne korzyści gospodarcze: nowe miejsca pracy, transfer technologii, przyciąganie zagranicznych inwestycji i budowanie wizerunku kraju jako globalnego hubu produkcyjnego.

Wyzwania i skutki – kto zyskuje, kto traci?

Zyski dla Apple – niższe ceny, wyższe marże

Apple zyskuje podwójnie: omija chińskie cła i zwiększa kontrolę nad globalnym łańcuchem dostaw. To pozwala firmie utrzymać ceny smartfonów na akceptowalnym poziomie na rynku amerykańskim i jednocześnie chronić własne marże. Dzięki temu Apple umacnia swoją pozycję jako lidera technologicznego, odpornego na polityczne zawirowania.

Zagrożenia – czy Indie przejmą całą produkcję?

Eksperci ostrzegają jednak, że nadmierna koncentracja produkcji w jednym kraju – nawet tak dużym jak Indie – może rodzić nowe zagrożenia: od ryzyka politycznego, przez problemy logistyczne, po wyzwania związane z jakością i wydajnością produkcji.

Z drugiej strony, dla Chin utrata części produkcji Apple to nie tylko cios gospodarczy, ale i sygnał dla innych międzynarodowych korporacji, że dywersyfikacja łańcucha dostaw staje się koniecznością.

Co dalej? Przyszłość globalnej produkcji smartfonów

Analitycy: „Świat się zmienia, a Apple jest tego symbolem”

Prachir Singh, analityk Counterpoint Research, podsumowuje: – „Oczekujemy, że produkcja iPhone’ów w Indiach będzie rosła, a już w 2025 r. mogą one stanowić nawet 30% wszystkich dostarczanych na rynek urządzeń tej marki.” To gigantyczny skok w ciągu zaledwie kilku lat.

W tle rozgrywa się walka nie tylko o rynek smartfonów, ale i o dominację technologiczną na świecie. Apple pokazuje, że w XXI wieku elastyczność logistyczna, dywersyfikacja łańcucha dostaw i umiejętność negocjacji z politykami są równie ważne, co innowacje techniczne.

Geopolityka – technologia, gospodarka i nowe światowe sojusze

Indie i USA: sojusz gospodarczy na nową erę

Wzrost eksportu iPhone’ów z Indii do USA to nie tylko kwestia rachunku ekonomicznego, ale również element szerzej zakrojonej strategii geopolitycznej. W ostatnich latach Indie stają się kluczowym partnerem Waszyngtonu w regionie Azji Południowej, a coraz głębsza współpraca w sektorze technologii tylko wzmacnia ten sojusz.

Administracja prezydenta Bidena (a wcześniej Trumpa) wielokrotnie podkreślała konieczność dywersyfikacji łańcuchów dostaw i uniezależnienia się od Chin. Apple idealnie wpisuje się w tę narrację, a sukces eksportowy iPhone’ów pokazuje, że Indie mogą być realną alternatywą nie tylko dla amerykańskich korporacji, lecz również dla innych światowych potentatów technologicznych.

Chiny pod presją – reakcja i konsekwencje

Dla Chin odpływ inwestycji i produkcji oznacza nie tylko straty gospodarcze, lecz także utratę pozycji lidera globalnej logistyki elektronicznej. Jeszcze w 2022 roku ponad 80% iPhone’ów sprzedawanych na rynku amerykańskim powstawało właśnie w Państwie Środka. Dziś ten odsetek systematycznie spada.

Pekin, obserwując te zmiany, podejmuje własne kroki, m.in. zachęcając do inwestycji w zaawansowane technologie czy wdrażając programy wsparcia dla krajowych producentów. Jednak w obliczu rosnącej presji politycznej i celnej ze strony USA, realia globalnego handlu szybko się zmieniają.

Skutki dla konsumentów – czy amerykańskie iPhone’y będą tańsze?

Ceny i dostępność

Strategia Apple polegająca na przenoszeniu produkcji do Indii ma kluczowy wpływ na ceny końcowe iPhone’ów w USA. Ominięcie wysokich ceł na towary z Chin pozwala firmie utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie – co jest szczególnie ważne w czasach inflacji i rosnących kosztów życia.

Eksperci podkreślają jednak, że optymalizacja kosztów nie zawsze oznacza bezpośrednie obniżki cen dla klientów – część zaoszczędzonych środków przeznaczana jest na inwestycje, rozbudowę fabryk oraz logistykę. Z perspektywy konsumenta kluczowa pozostaje jednak dostępność – a dzięki nowym kanałom eksportu z Indii Apple minimalizuje ryzyko opóźnień czy braków magazynowych.

Jakość i innowacyjność

Pojawiały się głosy, że produkcja iPhone’ów poza Chinami może oznaczać niższą jakość czy wolniejsze wdrażanie innowacji. Dotychczasowe dane nie potwierdzają tych obaw – zarówno Foxconn, jak i Tata Electronics stosują identyczne standardy produkcji i kontroli jakości, jakie obowiązują w chińskich zakładach Apple.

Co więcej, Apple – starając się zminimalizować ryzyko – intensywnie szkoli pracowników, inwestuje w lokalne zaplecze technologiczne i rozbudowuje infrastrukturę. To kolejny krok do budowy zrównoważonego łańcucha dostaw na miarę XXI wieku.

Eksperci komentują – przyszłość globalnych łańcuchów dostaw

Nowa normalność w branży technologicznej

Zdaniem wielu analityków przenoszenie produkcji do Indii to nie chwilowy trend, ale początek nowej ery w globalnej logistyce. „Apple przeciera szlak, którym pójdą inni. Jeśli Indie wykażą się stabilnością i wysoką jakością, za iPhone’ami mogą pójść kolejne marki elektroniki użytkowej” – prognozuje Anshul Gupta z firmy doradczej Gartner.

Z kolei Paul Triolo, ekspert Eurasia Group, zauważa: „Wojna handlowa USA–Chiny to dopiero początek. Każda poważna firma technologiczna będzie musiała mieć co najmniej dwa niezależne łańcuchy dostaw – to sposób na minimalizowanie ryzyka politycznego i gospodarczego”.

„Make in India” – realny sukces?

Chociaż Indie nadal stoją przed wieloma wyzwaniami (logistyka, infrastruktura, cła na komponenty), coraz więcej korporacji wybiera właśnie ten kierunek. „To wielki sukces polityki Modiego i punkt zwrotny dla indyjskiej gospodarki” – komentuje dr Raghuram Rajan, były prezes Banku Rezerw Indii.

Prognozy – dokąd zmierza rynek smartfonów?

Czy Indie staną się światową fabryką elektroniki?

Wszystko wskazuje na to, że udział Indii w globalnej produkcji smartfonów – zwłaszcza tych klasy premium – będzie systematycznie rosnąć. Nie tylko Apple, ale także Samsung, Xiaomi czy Oppo już dziś uruchamiają w Indiach kolejne linie produkcyjne.

Zgodnie z prognozami Counterpoint Research, w 2025 roku Indie mogą odpowiadać nawet za 30% światowych dostaw iPhone’ów. To kolosalny wzrost w porównaniu z 18% udziałem z roku 2024.

Dalsze zmiany na horyzoncie

Eksperci wskazują na kilka kluczowych trendów:

  • Dywersyfikacja produkcji – coraz więcej firm będzie unikać koncentracji produkcji w jednym kraju, by ograniczyć ryzyka.
  • Inwestycje w lokalnych dostawców – Apple i inni giganci będą rozwijać łańcuchy dostaw nie tylko w Indiach, ale także np. w Wietnamie, Meksyku czy Malezji.
  • Nowe technologie produkcji – automatyzacja, cyfryzacja i sztuczna inteligencja zmienią model działania fabryk, czyniąc produkcję bardziej elastyczną.

FAQ – najczęściej zadawane pytania o eksport iPhone’ów z Indii do USA

1. Dlaczego Apple przenosi produkcję iPhone’ów do Indii?
Przede wszystkim w celu ominięcia wysokich ceł nałożonych przez USA na chińskie produkty oraz dywersyfikacji ryzyka politycznego.

2. Czy iPhone’y z Indii są gorszej jakości niż te produkowane w Chinach?
Nie, Apple stosuje te same standardy produkcji i kontroli jakości we wszystkich swoich fabrykach.

3. Czy ceny iPhone’ów w USA spadną dzięki produkcji w Indiach?
Nie należy oczekiwać znaczących obniżek, ale Apple może utrzymać dotychczasowe ceny, unikając wzrostów spowodowanych cłami.

4. Jakie są główne wyzwania produkcji elektroniki w Indiach?
Wysokie cła na import komponentów, mniej zaawansowana infrastruktura i wyzwania logistyczne.

5. Jakie modele iPhone’ów eksportowane są z Indii?
W 2025 roku były to głównie modele iPhone 13, 14, 16 i 16e.

Podsumowanie – nowa era na rynku elektroniki

Eksport iPhone’ów z Indii do USA to nie tylko sprytna reakcja na bariery handlowe, ale także symbol szerszych przemian gospodarczych, technologicznych i politycznych na świecie. Apple nie tylko unika drakońskich ceł, ale też buduje nowe mosty między Azją a Ameryką – z Indii czyniąc globalnego gracza, który już dziś decyduje o kierunku rozwoju branży high-tech.

Nadchodzi czas, w którym wybór miejsca produkcji staje się równie ważny, co innowacyjność produktu. A konsumenci – choć często nieświadomi tych mechanizmów – w coraz większym stopniu korzystają z efektów tych globalnych przetasowań.

Źródła: Reuters, Counterpoint Research, Gartner, Eurasia Group, Bank Rezerw Indii

Oliwia Gajewska
Oliwia Gajewskahttp://www.gazetapress.pl
Oliwia Gajewska – dziennikarka GazetaPress.pl, specjalizuje się w tematyce politycznej i gospodarczej. Słynie z rzetelności, dociekliwości oraz przystępnych analiz aktualnych wydarzeń. Prywatnie pasjonuje się fotografią miejską.

Udostępnij post :

Subskrybuj

Popularne

Zobacz podobne
Powiązane

PKW przyznaje – nie wiadomo, kto wygrał wybory prezydenckie 2025. Czas na decyzję Sądu Najwyższego

W poniedziałkowy poranek Roman Giertych, adwokat i lider jednego...

Czy wybory prezydenckie 2025 zostały sfałszowane?

W serii bulwersujących oskarżeń były funkcjonariusz wywiadu oraz CBA...

Kontrowersyjna aplikacja wyborcza pod lupą UODO

Wybory prezydenckie 2025 nie przestają wzbudzać emocji. Jednym z...